1 kwietnia 2015

Podsumowanie Marca

Marzec minął całkiem nieźle jeśli chodzi o treningi. Spełniłam swoje małe postanowienia i do mojej domowej siłowni dołączyły dwa nowe odważniki Kettlebell. 12 i 16 kg. 
Jestem bardzo zadowolona bo lubię uczyć się nowych rzeczy i poznawać treningi z nowymi sprzętami. Przyjemnie jest zrobić swing z szesnastką :D


Moje dzieciaczki :D



Z Kettlami wiążę póki co moje treningi. Podoba mi się to i chcę się nauczyć techniki, chociaż ciężko mając pod ręką tylko filmy z YT.
 W dni przypadające na trening nóg dokładam sztangę i ogarniam technikę zarzutu na bary, bo jednak te 30 kg trzeba jakoś wpakować na siebie.


Jeżeli chodzi o jedzenie to ogarnęłam swoją miskę troszkę przez półtora miesiąca i bardzo się cieszę bo parę cm spadło z obwodu brzucha.
Nauczyłam się jeść drugie śniadania (porządne i wartościowe), zwiększyłam ilość spożywanego białka i więcej ryb jem. Zdarzają się odstępstwa od diety ale to się wytnie.
Taki sposób jedzenia jaki teraz objęłam,bardzo mi się sprawdza. 

Takie sałatki ostatnio bardzo wpadły mi w oko
Mieszanina warzyw, kasz lub ryże plus białko.
PYCHA!



Twarożek z brokułami odkryłam dzięki jednej blogerce, uwielbiam!
Do tego zdrowe tłuszcze w postaci orzechów.



Jakiś czas temu, kupiłam sobie szczotkę do masażu z Rossmana. Pierwsze użycie było dosyć bolesne, mimo tego,że pod prysznicem myję się szorstką gąbką, jednak kolejne podejście było już dużo lepsze. Używam szczotki co drugi dzień, czasami codziennie. Skóra jest napięta, gładsza i bardziej elastyczna. 
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu :)
POLECAM




Niedługo Święta. W piątek wyruszamy w kierunku Wawy. 
Chcę mamę troszkę rozpieścić i upiękę jej pasztet z soczewicy. Tym razem będzie z ogórkami kiszonymi. Ostatni z żurawiną bardzo jej smakował.
Do takiego domowego pasztetu musi być chlebek domowej roboty.
Zachęcam Was do zrobienia go. Jest rewelacyjny. 


Przepis na pasztet z książki "Jadłonomia" - polecam. 



A jak u Was z treningami ??

14 komentarzy:

  1. Widze że bardzo dobrze poszło Ci ułożenie miski:) Poradziłaś sobie sama?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez nadal mam problem z drugim sniadaniem :-). Nadal sie staram, niedlugi wroce do domu i do treningu silowego czytam twojego posta ibaz zazdroszcze:-) zelastwo uzaleznia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uzależnia,uzależnia tak bardzo,ze z pogardą patrze na Chodakowską.
      gdzie jesteś,ze Cię nie ma?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Ja też chcę taką szczotkę! Wczoraj byłam w R. i nakupiłam podpasek i szminek, a mogłam takie cudo :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę szczotkę do masażu chyba za każdym razem oglądam będąc w Rossmanin'e ale wciąż nie mogę się na nią zdecydować :D
    Dniową porcję białka również zwiększyłam i wydaje mi się, że wyszło mi to na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ super te Twoje dzieciaczki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby kwiecień też minął z samymi sukcesami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chodzi za mną ten kettlebell! Myślę, że to już czas abym również nabyła takie dzieciaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech nie chodzi tylko kupuj :) ja jestem strasznie zajarana treningiem z kettlem

      Usuń
  8. Nigdy nie dodawałam kaszy do sałatki, więc chętnie podkradnę pomysł

    OdpowiedzUsuń
  9. Sałatkę robię, szczotkę uwielbiam, a kettbella nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jaki tu zostawiasz jest dla mnie bardzo cenny. To Ty pomagasz Tworzyć mi ten blog.
Dziękuje za wpis.

Get In Touch