Pod względem żywieniowym jak i ruchowym (obojętnie kto jak kto to odbierze) było super!
W sobotę mój mąż odwalił kawał dobrej roboty. Pomalowaliśmy Małgosi pokój, to już nie dzidziusiowy pokoik a pokój małego przedszkolaka (boże! za parę lat będzie wieszać na ścianach plakaty z Mansonem)
Jeszcze troszkę pracy z tym pokojem mamy, bo musimy zakupić regały, chcieliśmy też namalować jakieś drzewko na jednej ze ścian.
Weekend próżnował w sałatki.
Sałatka z grilowanym kurczakiem i wino różowe z pierdonki a do tego dobry film to był strzał w dziesiątkę. Oboje się wyluzowaliśmy.
Treningu nie było, zastąpiłam to dobrą wycieczką rowerową.
Niedziela obfitowała znowu w sałatkę tym razem z łososiem wędzonym na którego miałam tak ochotę,że jak go zobaczyłam to zjadłam tyle,że prawie się porzygałam.
mmmm delyszys! sałatka z sosem miodowym. |
Chciałam się pochwalić jeszcze pysznym indykiem w sosie musztardowo-miodowym mojego męża ale jak na koniec powiedział mi,że dodał tam mąkę do zagęszczenia to niech go szczyści ale nie pochwalę się daniem.
Pod wieczór zebraliśmy dupska z kanapy i stwierdziłam,że po prawie 2 miesięcznej przerwie warto wybrać się na rolki.
Jak widać oblizuje się na widok rolek (tak wiem, jestem łysa- ten wiek) |
A tu już sruu pojechała. |
2,5km przejechałam w 11 minut.
Nie będę się chwalić tym,że dziś treningu nie wykonałam i nie chcę mi się dziś go robić.
A.
zawsze chciałam sunąć na rolkach,ale kiedyś spróbowałam, zdarłam kolana ,o mało nie wybiłam zębów, więc odpuściłam.Lubię swoje zęby:)
OdpowiedzUsuńA Ty wyglądasz bardzo stylowo,leżąc na drodze,cud miód :D
jaki film?
Fajne zdjęcie na asfalcie :D stylowe i z klasą:D weekend widać bardzo ruchowy:-) także co piszesz, że treningu nie wykonałaś skoro ruchowo było?:P
OdpowiedzUsuńOj..no dobra. Wieczorem tez było ruchowo.wino dobrze zadziałało :-D
UsuńPodobają mi się twoje rolki :D są urocze :) Ja też się dorwałam łososia w ten weekend i żrę go nadal :D
OdpowiedzUsuńZ decathlonu:-)
Usuń