Dziś wstałam z niezbyt dobrym humorem, wczorajsza mała kłótnia z narzeczonym i dziś skwaszone buzie zmotywowały mnie do zabrania plecaka,rolek i pognania na moją trasę. Pogoda była przepiękna, słoneczko mocno grzało. Nieźle się spociłam jadąc pod wiatr który dziś dał czadu.
Jechałam dosyć szybko, w uszach grał Linkin Park naprzemiennie z Lacuna Coil, ta muzyka dodawała mi poweru, czułam się wolna, spokojna i zadowolona.
W pewnym momencie miałam ochotę głośno krzyczeć by wyrzucić z siebie to wszystko co siedzi. Jechałam z wielkim rogalem na buzi. Zdyszana wróciłam do domu. Było mi lepiej.
Fajnie jest sobie odreagować złość w taki sposób, jeszcze 10 lat temu jedynym sposobem na nerwy moje było szkło i cięcie się.
Dojrzałam.
A.
ps. Dziękuje Wam za bardzo mile komentarze pod wcześniejszą notatką, to dla mnie bardzo ważne :)
ps. Dziękuje Wam za bardzo mile komentarze pod wcześniejszą notatką, to dla mnie bardzo ważne :)
Super! Towarzyszce na pewno się podobało :)
OdpowiedzUsuńoj bardzo. od 2 tygodni już chodzimy i naprawdę jest super. bałam się,że nie będzie jej się podobać, ale na tej trasie biegnie obok tor no i pociągi....mała jest zachwycona
Usuńszklo to zart prawda? !!!!
OdpowiedzUsuńNie. Ciężko przechodziłam okres dojrzewania, miałam dużo problemów z którymi sobie nie radziłam. Teraz ten etap jest za mną już
UsuńKurcze! To jakaś masakra, okropnie Ci współczuję. Dobrze, że to już za Tobą i teraz patrzysz na życie bardziej racjonalnie.
UsuńJa na nerwy się objadałam, teraz biegam :)
OdpowiedzUsuńwidziałam kiedyś taką parę jeździli na rolkach ze swoim dzidziusiem w wózku, wyglądali obłędnie:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na spacer z maleństwem i ruch :) ogólnie uwielbiam rolki
OdpowiedzUsuńpodobno 30 day shred tez obciazało kolana ale jakos tego strasznie nie odczuwałam a jesli juz cos mnie bolalo to smarowalam mascia i przechodzilo :)