Wczorajszy dzień był dniem z Zuzka Light. Walnęłam sobie jej trening i muszę powiedzieć,że spodobał mi się.
W piątek przyszły moje nowe hantelki.
2x4kg
W końcu poczułam ręce.
W planach jeszcze zakup zestawu 2x10kg do pokoksowania sobie. :)
Wczoraj rozmawiając z jedną z blogowiczek doszłam do wniosku,że to wszystko siedzi człowiekowi w głowie...nieważne jak wyglądamy, czy jesteśmy napompowani mięśniami czy mamy zwis brzucha, czy mamy nóżki jak patyczki. Trzeba siebie kochać.
Ja to sobie uświadomiłam ale chyba jeszcze nie jestem w stanie wdrążyć to w życie...każdego dnia pracuje ciężko nad tym.wierzę,że poradzę sobie z tym kompleksem.
Bo w zasadzie rozlazłam się trochę po porodzie ale za to mam najpiękniejszy cud jaki tylko mogłam mieć a pewnych rzeczy nie przeskoczę po prostu, dopóki będę mogła i chciała to będę walczyć.
Jestem zdeterminowana mimo rożnych opinii ludzi. :)
Oczywiście, że wszystko siedzi w głowie. A inni widzą nas też trochę tak, jak same siebie widzimy. I, jakkolwiek banalnie to zabrzmi, jeśli same najpierw w siebie nie uwierzymy, nie uwierzy w nas nikt inny.
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś hantle?:)
OdpowiedzUsuńallegro.zaplacilam 53zl z przesylka.
Usuńa ja dzieki Tobie zamiast ciagle chudnac wreszcie wzjelas sie za ujedrnianie swojego ciala
OdpowiedzUsuń