W dniu kiedy zrobiłam test ciążowy, dostałam takiego kopa,że na wieczornym treningu ciągi wchodziły jak w masło. :)
I trymestr nie był łatwy. Do 11 tygodnia chodziłam senna i wiecznie rzygać mi się chciało. Dzień bez suchara był dniem straconym, poza tym chciałam aby zarodek się zagnieździł spokojnie, dlatego też ćwiczyłam kiedy czułam,że organizm ma energie i nie przesadzałam. Po 12 tygodnia odstawiłam również tabletki na podtrzymanie ciaży, wróciła energia i wróciły treningi.
Ponieważ przez kilka lat trenuje z kettlami i znam swoje ciało, postanowiłam ,że zostanę przy tej aktywności. Zakładałam,że wytrzymam do 7 miesiąca, ale życie swoje zeryfikowało.
Treningi układał ze mną mój trener na podstawie moich sugestii. Ustalaliśmy co mogę robić a co lepiej odstawić. Tym sposobem zostałam przy smerfowych wagach ketli 6 i 8 kg. To w zupełności wystarczało do godzinnego treningu. Wychodząc z sali nie czułam zmęczenia a przyjemne pobudzenie. Z czasem ciało samo poinstruowało mnie do tego,że w ciąży zdecydowanie lepiej sprawdza się girja jak hardstyle.
Na tapecie głównie rządziły swingi, cleany,pressy,pushpressy, przysiady, aureole wokół głowy. To łączyliśmy w różne combo. Czasami dochodził trening z TRX co w przypadku zdrowej ciąży jest jak najbardziej ok.
W międzyczasie udałam się do fizjoterapeuty na spotkanie odnośnie rozstępu mieśni prostych brzucha, w ciąży ta wada dotyka każdą ciężarną, mięśnie muszą zrobić miejsce rosnacemu brzuszkowi, po porodzie bardzo istotne jest zajać się zamykaniem rozstępu, najlepiej już w połogu.
Po pierwszej ciaży nie wiedziałam tego, mój brzuszek bardzo długo nie był taki jaki bym chciała, myślę,że gdybym posiadała tą wiedzę którą mam dzisiaj, zupełnie inaczej by to wyglądało.
Fizjoterapeutka nauczyła mnie jak napinać mieśnie dna miednicy, które są mega ważne (ale o tym może w kolejnym poście? ) Po zdobytej wiedzy nauczyłam się uruchamiać MDM w treningach.
W czerwcu zrezygnowałam już z kettli, zdarzyło się parę gorszych dni, nie chciałam się całkiem dowalać. Ciaza to tak specyficzny okres,że nie warto robić coś ponad siły, czyli miesiąc przed założeniem sobie celu upadłam,ale myślę,że i tak fajnie to poszło.
Od tego momentu wszystkie treningi ukierunkowałam na ogolną mobilność,sprawność i wzmacnianie mięśni mdm (rozlużnianie planuije od III trymestru).
Uruchomiłam niezbyt lubiane przez siebie ćwiczenia z udziałem YT, ale wiem,że na tą chwilę jest to dobre rozwiązanie.
Poniżej lista kanałów, którymi się wspomagam aktualnie.
Treningi prowadzone przez fizjoterapeutkę, dużo info o mdm. polecam
BabyFit By Amy. Fajne 20 paro minutowe ćwiczenia kardio dla kobiet w ciąży
Na kanale Martyny znajdziemy dwa treninigi w ciąży. Idealne dla każdego trymestru
Ćwiczenia na zgrabne ręce i nogi w ciąży
BabyFit By Amy. Fajne 20 paro minutowe ćwiczenia kardio dla kobiet w ciąży
Na kanale Martyny znajdziemy dwa treninigi w ciąży. Idealne dla każdego trymestru
Ćwiczenia na zgrabne ręce i nogi w ciąży
Oprócz tego sama komponuje ćwiczenia z udziałem gum czy hantelek.
Tym sposobem dotarłam do 25 tygodnia, udało mi się jeszcze zaliczyć szlak górski i cały czas się ruszam i oby jak najdłużej :)
Wszystkim kobietom w ciąży polecam ruch, zdecydowanie zmniejszają się dolegliwości związaniem z bólem pleców, obrzęki nóg,i samopoczucie jest lepsze.
25 tc |
Moj FB
Mój IG