Za niecałe 2 tygodnie kolejny koncert :)
zdjęcia własne. |
Wracamy na ziemię. W tym tygodniu mija miesiąc jak wykonuje PLAN SIŁOWY Z PIŁKĄ SWISS. Do końca zostały 2 tygodnie.
Plan wygląda tak:
Trening wykonujemy łącząc ćwiczenia oznaczone "a" i "b" w pary, tzn wykonujemy pierw pierwsze ćwiczenie z pary, przerwa,drugie ćwiczenie z pary, przerwa i znów pierwsze ćwiczenie...; tak zadana ilość serii i dopiero przechodzimy do następnej pary.
- w tygodniach 1,2 3 serie x 12 powtórzeń 60sek przerwa
- w tygodniach 3,4 3 serie x 10 powtórzeń 60 sek przerwa
- w tygodniach 5,6 4 serie x 8 powtórzeń 90 sek przerwa
Dzień pierwszy
1a. wyciskanie sztangielek skos
1b. wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia (bez piłki)
2a. pompki (bez piłki)
2b. wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu
3a. uginanie ramion na piłce
3b. francuskie prostowanie ramion leząc
4a. uginanie ramion młotkowe(bez piłki)
4b. prostowanie rak w opadzie tułowia (bez piłki)
Dzień drugi
1a. MC ze sztangielkami na prostych nogach (bez piłki)
1b. przysiad ze sztangielkami (bez piłki)
2a. wznosy bioder z nogami na piłce
2b. wypady ze sztangielkami (bez piłki)
3a. wyciskanie sztangielek siedząc
3b. przysiad plie (bez piłki)
4a. wznosy ramion ze sztangielkami bokiem (bez piłki)
4b. wznosy łydek (bez piłki)
Jakie są moje wrażenia?
Trening jest świetny. To jeden z niewielu treningów siłówych który przypadł mi do gustu i który robię.
Jest to pierwszy trening siłowy przy którym widzę taki progress w podnoszeniu obciążenia, muszę powiedzieć,że na tym etapie na którym jestem przy niektórych ćwiczeniach te 20kg to zwyczajnie MAŁO!.
Od miesiąca mam sztangę i dużo lepiej wykonuje się MC czy przysiady, zdecydowanie mogę więcej zgarnąć.
Do wyciskania sztangielek w skosie podnoszę już max jakie mam czyli dycha na rękę a to i tak już mało, zważając na to,że w pierwszym tygodniu podnosiłam tylko 6 kg jestem zdumiona progressem jak najbardziej na plus.
Do wypadów których de vacto nie nawidzę używam sztangi, zdecydowanie wygodniej wg. mnie jak trzymanie hantli.
Trening troszkę zmodyfikowałam ponieważ nie stosuje 60sek przerw. Są zdecydowanie krótsze.
Jeżeli chodzi o efekty wizualne....czuje,że mięśnie brzucha są mocniejsze, wciąż niestety przykrywa je kołderka sadełka którego za chiny nie mogę zrzucić.
Triceps jest coraz bardziej widoczny, bicuś rośnie, pupa się nieco uniosła. Widzę też,że bardziej się prostuje,pilnuje tego.
Założyłam sobie,że będę dokładać w dni niesiłowe interwały. Z tym jest troszkę gorzej, bo takie dni spędzam głównie na rowerze, rolkach.
Wiem,że gdybym trzymała się twardo planu efekty byłyby lepsze.
Chciałabym jeszcze zredukować się ale opornie to idzie.
Też myślałam o nim ale wybrałam jednak FBW nr.4 z sfd.pl. Dopiero drugi tydzień ale muszę nieco go zmodyfikować pod siebie:D
OdpowiedzUsuńUhuu 10na rękę? Ty koksie:D Gratuluję,widzę że naprawdę postęp w obciążeniu zrobiłaś:) Jestem z Ciebie dumna:) I widać że dobrze na Ciebie działa.
Z MC i przysiadami to u mnie kwestia tego że o ile nogi wzięłyby już ok. 30kg tak na barki trudno zarzucić mi taki ciężar i kombinuje jak to rozwiązać. Może paski?Chociaż one raczej na przedramiona lub dłonie są. Doradzono mi podrzut sztangi rwaniem (dzięki Maggie:D) ale nieraz mam wrażenie że nawet tym nie narzucę tyle na bary:D A z hantlami i takim obciążeniem to jednak już nie za wygodnie.
Dziękuje,że jesteś ze mnie dumna, ja z siebie też :)
Usuńmasz racje ciężko jest zarzucić i dlatego właśnie robie to nawet przy 20 kg. lekko uginam kolana i wybijam do góry. Szczególnie przy trzeciej serii już kiedy nie powiem lekkie zmęczenie dopada.
super że idzie Ci coraz lepiej :) ja póki co panuje zakup sztangi
OdpowiedzUsuńćwiczysz tylko w domu czy na siłowni ?
Tylko w domu, w zasadzie nigdy nie byłam na siłowni. Mąż mnie instruuje, bo on parę lat ćwiczył, także osobisty trener jest :)
Usuńwygląda bardzo ciekawie :) kiedyś na pewno wypróbuję ten trening :) ja teraz skończyłam ten dla początkującej Lady i jako drugi rozważam albo obwodowy dla początkującej ze swiss albo FBW #1 z sfd :)
OdpowiedzUsuńTo tez jest z sfd nie bawię się w układanie samemu.
UsuńMi też się trening podoba :) No i obie mamy więcej kg, więc efekty lepsze :):)
UsuńZazdroszczę samodyscypliny!
OdpowiedzUsuńMi niestety jej brakuje, ale udało mi się schudnąć 15 kg ;) Muszę ją w tempie natychmiastowym nabyć, bowiem popadam w jedzeniowy zachciankoholizm, a to najszybsza droga do porażki.
Wiedziałam, że ten koncert to będzie fantastyczna sprawa - zresztą każda realizacja marzeń daje frajdę niemożliwą do kupienia za żadne pieniądze ;)
buziaki :*
Ja chudłam 8 kg w 2 lata. Mega wolno ale za to efekt się utrzymuje.
UsuńPrzesyłam duuuużo samozaparcia :)
ps. Taaak, warto spełniać marzenia, oj warto :)
Pełna profeska ! świetny brzusio a bedzie pewnie jeszcze lepszy :)))
OdpowiedzUsuń