7 stycznia 2014

Rok na blogspocie +dupa

No i mamy rok. Rok jak prowadzę dziennik. 
Nie napisałam się w ciągu tego roku...mało wpisów. Zdecydowanie nie jestem mocnym typem blogera. 
Ten jakże wyjątkowy dzień miał być taki wyjątkowy, bo przecież już rok pisze bloga ale nie...musiało się coś zrąbać...np to,że dostałam 3 dni wcześniej okres a w związku z tym poziom moich hormonów sięgnął zenitu a co za tym idzie, moje samopoczucie i samoocena jest dziś bliska dna totalnego. Nie chodzi o wylewanie łez,że jestem gruba. Nie...nawet nie myślałam dziś o tym. Baa poczułam się nawet miło jak mnie kobieta skomplementowała. Czuje się źle z powodu przyziemnych spraw. Dobija mnie to dzisiaj. Czuje się jak kapeć porządnie wymiędolony przez psa i wyrzucony na pastwę losu. Jak taki wyrzutniak społeczny.




Przez chwilę szukałam kogoś do kogo mogłabym gębę otworzyć i tak normalnie...wyżalić się, jak to miewają baby. Jakoś tak pusto, nie ma nikogo a może Ja nie chcę nikogo obarczać swoimi problemami...a może znam odpowiedzi " nie martw się, dasz radę" "znam ten ból, też tak miałam". A ja tego nie chcę słyszeć.

Po chwili pisania tego postu dostałam telefon od mojej dobrej psipasióły, rozmowa o niczym, uśmiech na twarzy. 

Życie nie jest wcale takie ciężkie, trudne, tylko my sobie stwarzamy niepotrzebnie problemy, blokady. Wiem,że stać nas na wiele, a wszystko jest kwestią podejścia. 
Ja wciąż szukam. Szukam siebie i tego co chcę a przez to stoję w miejscu. 


Ze względu na pierwszy dzień okresu, treningu brak, ale znalazłam coś co chętnie wypróbuje jutro. Już mi się gęba cieszy na trening. 


I to jest styczeń?
Wczorajszy spacer.

My ass. Progres jest :D


23 komentarze:

  1. mam nadzieję że w marcu nie wstawisz podobnej fotki a to jest marzec?? a tam pewnie będzie mega śniegu jak w tamtym roku:/
    Co do tematu postu to nie intensywność pisania a jakość się liczy jak ze wszystkim w życiu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego jestem zdecydowanie za normalną zimą w okresie grudzień-luty ewentualnie ciut troszkę marca a potem wypad....ale coś czuje,że zima do maja będzie.;/

      Usuń
  2. mam nadzieję że w marcu nie wstawisz podobnej fotki a to jest marzec?? a tam pewnie będzie mega śniegu jak w tamtym roku:/
    Co do tematu postu to nie intensywność pisania a jakość się liczy jak ze wszystkim w życiu;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dupka jak marzenie :D ale Ty już o tym wiesz! Nie powinnam tak często Cię komplementować :P bo sobie pomyślisz za dużo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale,że co? że jesteś bi? spokojnie :) wolę brunetki :P
      Gdyby brzuch współpracowałby tak jak dupa i nogi...byłoby idealnie!

      Usuń
    2. nie, że jesteś BI, a że taka boska i cudowna i osiądziesz na laurach :-)
      U mnie jest odwrotnie: brzuch, pupa i ramiona pięknie współpracują, uda nie chcą. Na szczęście mam metodę i jakoś to zaczyna mieć ręce i nogi :P

      Usuń
  4. sliczna pupencja ;)
    i widze,ze u was tez wiosna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Iwonko, i jakoś teraz ta wiosna mi nie odpowiada, bo nie chcę potem zimy ;/

      Usuń
    2. Mi tez to nie pasuje...chce sniegu!

      Usuń
    3. żebyś wiedziała, święta bez śniegu, to nie to samo, ale nie mamy wpływu na zmieniający się klimat....
      Pamiętam dzieciństwo na wsi i stos śniegu, przecież to był najpiękniejszy czas...a teraz? sampoczucie nawet nie jest lepsze...

      Usuń
  5. Cudna dupka:) Najpierw myślałam że to nie Ty a laska z jakiejś gazety:D

    A co do humoru dzisiaj u mnie podobny ,ale ze względu na nagłą jelitówkę,której już mam dość. Ale to bywa z tymi babskimi humorkami,jak nie okres to z drugiej strony Ci się leje i też nie za wesoło:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cola, paluszki tylko cola wygazowana...to działa cuda.

      Usuń
  6. Fajny tyłek to prawda, w czarno-białej tonacji wszystko wygląda dostojnie i tajemniczo:P

    ALE przecież wiesz,że wyglądasz dobrze, widzę duże lustro z tyłu, jak to mówi mój kolega :" dżigi dżigi i te sprawy?", wiem, życie jest świńskie i zboczone,ale zawsze idź do przodu i pamiętaj,że najciemniej jest tuż przed wschodem słońca.

    no dobra, wstawię aktualne foty,by cię pocieszyć,ale wiedz,że jamyślę,że wyglądasz świetnie, a tyłek masz fajny:) co chłop twój o nim sądzi?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wypada być nie dostojnym i nie tajemniczym prawda?
      Wiem,wiem...tylko brzuch...wiesz...nooo....

      mój chłop uważa,ze jest przezajebisty. Zresztą....chłopy nie mają dużych wymagań.

      wstaw foty. Chcę zobaczyc tą dziką kocice!

      Usuń
    2. zrobię jutro,o ile będę przyzwoicie wyglądać z rana :)

      Usuń
    3. a tam brzuch, niepotrzebny kompleks,mogło być gorzej,a nie jest. Gdzieś czytałam,że brzuch to centrum kobiecości,więc jeśli nie lubisz swojego,to tak naprawdę masz problem z płciowością,seksualnością i kobiecością właśnie. Podobno w brzuchu drzemie nasza wewnętrzna moc i siła. Tak czytałam:)

      dokładnie,chłopy nie mają dużych wymagań,może to i lepiej :P

      Usuń
    4. jak nie masz cioty, to będziesz. ale z twarzą zrób ok? chcę Cię zobaczyć :D

      Usuń
    5. nie pokazuję twarzy na blogu,przecież wiesz... zarejestruj się na endomondo :)

      Usuń
    6. nie potrzebuje tego, nie taplam się w błocie

      Usuń
  7. noo tyłeczek pierwsza klasa! a ponarzekać to trzeba sobie czasami, bo jakby to było tak ciągle wesoło.. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytałam wpis i zastanowiło mnie to zdanie: "np to,że dostałam 3 dni wcześniej okres a w związku z tym poziom moich hormonów sięgnął zenitu a co za tym idzie, moje samopoczucie i samoocena jest dziś bliska dna totalnego." - to nie jest normalna sytuacja i tak nie powinno być... jako jeden z moich celów 'bycia fit" jest całkowite wyeliminowanie wahań nastroju przed miesiączką i bóli w trakcie, częściowo mi się to udało - dzięki spożyciu większej ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega3 (głównie olej lniany). przed okresem czuję się jak w każdy inny dzień, co do bólu to zmniejszył się, ale jeszcze nie zniknął. szukam innych metod ;) ale myślę, że dobrze by było, jakbyś zrobiła coś w tej kwestii, na pewno czułabyś się lepiej-też psychicznie, bo to co napisałaś naprawdę jest zasmucające.. trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miewam bolesnych miesiączek, pierwszy dzień jest tylko lekko bolesny a spowodowane jest to dużym krwawieniem.

      Zasmuca Cię to? Mnie nie. Dla mnie to normalny objaw.
      Zasmucające jest na siłę uszczęśliwianie się jak to co niektórzy robią.
      Ale o nienasyconych tłuszczach chętnie poczytam bo dodatkowa wiedza się przyda

      pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Piękny tyłeczek! Jest czym się pochwalić.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jaki tu zostawiasz jest dla mnie bardzo cenny. To Ty pomagasz Tworzyć mi ten blog.
Dziękuje za wpis.

Get In Touch