Marzenia się ma i należy je spełniać...a moje marzenie jedno z nielicznych już dziś się spełniło.
Wstaje rano,robię paste z avocado, wszystko mi z rąk leci...myślę "to nie mój dzień,kurwa". Zjadamy z Gosiakiem boży posiłek i łapię za komputer...wiadomości,poczta, blogi, fejs...i news....KONCERT....
30 seconds to mars...w Polsce...sikam...krzyczę...łapię za telefon, dzwonię do przyjaciółki i krzyczę "kurwa, trzymaj się rękami,nogami i głową, Marsowie będą w Polsce" słyszę jak bidulka wywinęła orła bo jakiś huk...
Podniecenie sięgnęło zenitu...udało się...bilety kupione.
Satysfakcja,że kupiłam je jeszcze z własnych zarobionych pieniędzy była przeogromna. Bóg tak chciał...bóg chciał,żebym przez 2 dni myła obcym okna,żeby na moje konto spłynęły pieniądze,żebym mogła zainwestować je w marzenie...
I tak 22 czerwca Rybnik, godzina 21:00 będę w stanie euforii i totalnego podniecenia.
A propo wcześniej wspomnianej pasy z avocado...nie jadłam czegoś takiego nigdy, w sobotę zostałam poczęstowana i zakochałam się. Fenomenalny smak.
Ja swój przepis nieco zmodyfikowalam,bo pierwotnie ma byc avocado,sok z limonki i czosnek a ja zrobiłam trochę kaloryczniej.
Pasta z Avocado:
jedno avocado
połówka soku z cytryny
2 ząbki czosnku
2 jajka na twardo
łyżeczka majonezu
sól,pieprz, papryka.
Wszystko zmielić, zblendować i zajadać.
Wszyscy się chwalą progresem pleców a co...nie będę gorsza...
Foto zaraz po ćwiczeniach więc obstawiam,że nie mam takich dupnych łap i pleców normalnie, bo patrząc na to nie wiem czy bym chciała jednak tak wyglądać na co dzień. |
A.
Jezu,jakie mięśnie na rękach,wow :P
OdpowiedzUsuńTAAAK,Bóg chciał byś ciężko zarobione pieniądze wydała na bilet na koncert heh :)
Mąż się boi Ciebie teraz,tak? jak dostanie strzała to koniec,hihih.
fajne plecy :)
Jeszcze go nie przerosłam ale nie wiele brakuje hahahaha :D
Usuńidę wyrzucić swoje hantle do piwnicy :P
Usuńdrżyjcie uliczne zabijaki,matka polka przypakowała hihih :)
nie no lajt...rano juz taka napakowana nie byłam :P uff
Usuńdziś walę calana :)
tego callana??? ty i callan?!?!?!
Usuńczy te wygibasy na barierkach i ścianach? nie wierzę,że mogłabyś ćwiczyć callanetics,bez jaj :P
UsuńHaha no weź, ja nie jestem typowa siłówka, moje hantle przypruszyły się kurzem, w ogolę nie ćwiczylam siłowo w ciągu ostatnich miesięcy, teraz dopiero kettlem zaczełam wymachiwać :)
UsuńCalanetics odpaliłam jeszcze jak wynajmowałam z moim czyli jak Gosia miała jakieś...10msc? zrobiłam dwa treningi...bylam taka słaba,że zrezygnowałam i dopiero potem jakieś jogi z p90x, to własnie dzięki p90x nauczyłam się tego froga co Ty robisz.
czuje,że za mało się rozciągam więc trzeba chwycić za coś :)
kurcze, nigdy nie robiłam sobie takiego zdjęcia pleców - ciekawe jak to u mnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńa co do pasty z avokado hmm.. może spróbuję jeszcze z blenderem, bo 2 poprzednie próby zjedzenia tego skończyły się wyrzuceniem do kosza..
i u mnie mało było a wyrzuciłabym do kosza, bo jak zmblendowałam samo avocado z cytryną to to było suche, dlatego dorzuciłam jajka i majonez to się namoczyło :)
UsuńW ostatnich latach moje miasto się rozkręca. Byli Guns'n'roses, był Bryan Adams i paru innych znanych. Do teraz nie umiem wyjść z szoku, a tu kolejna dokładka... No, no. Ładnie. Biletów jeszcze nie mam, ale nawet jeśli nie zdobędę to pewnie będę stać pod murami stadionu i piszczeć jak wariatka :P
OdpowiedzUsuńDobra, jak będę słyszeć psychofankę pod murem to zapytam "Savananah"? :D
UsuńA teraz obróć się i pokaż co masz z przodu :D też są takie muskle?
OdpowiedzUsuńUwielbiam muzykę marsjańską- poważnie!! Kocham ten zespół, a wokalista jest niesamowity- jego głos wprawia w dreszcz :-)
Plecki masz ładnie wyćwiczone- bicepsy ogromne:P ale zapewne napompowane- też mam podobne po ćwiczeniach.
Jestem ogromnie ciekawa tej pasty!!
a z przodu zostały pozostałości z piersi :P
UsuńLubisz Marsów? To wbijaj na koncert, poskaczemy i wybawimy się :)
Na bank są napompowane bo właśnie cyknełam foto a z rana to człowiek wypompowany i już tak nie ma, aczkolwiek o ile plecy przeżyje tak ręce mi się nie podobają bo są zwyczajnie grube.
z przodu plecy z tyłu plecy Pan Bóg stworzył cię dla hecy?!?!? :P
UsuńJA marzę o mniejszych cyckach, te moje przeszkadzają mi w bieganiu:)
dokładnie tak jak mówisz, od małego już mi to mówili, cycki mam A ale...jest plus...no bo nie przeszkadzają za bardzo :D
UsuńJa mam B i są akurat- coś tam jest i nie przeszkadza w biegu i ćwiczeniach :P
UsuńA widzisz ,gratuluję spełnienia marzenia:)
OdpowiedzUsuńPasty z awokado muszę spróbować bo już tyle się naczytałam na jej temat że ciekawi mnie to bardzo:)
A plecki pierwsza klasa:) Zapewne jeśli po treningu to występuje tzw. ''pompa'' ,ale zarys i rzeźba super:)
pompa :D jak u koksa :D
Usuńsuper plecy! ja ze swoimi jeszcze walczę :)
OdpowiedzUsuńMały biust - też mam - spoko :) Dlatego jak ktoś mnie pyta dlaczego ćwiczę, to odpowiadam, że i tak nie mam nic do stracenia :D :D
OdpowiedzUsuńJarek Twój :)
Ps. Plecki 1 klasa!
Jarek Twój? ;P Agnieszka na pewno nie chcesz nam czegoś napisać? ;D
Usuńznasz jakiś prosty przepis na pierniki??? to bardzo ważne :P
OdpowiedzUsuńZapewne mega ważne :P
Usuńzrób ciasto fasolowe i dodaj więcej przyprawy do piernika niż kakao. testowałam -pycha
powaga?
UsuńAgnes
OdpowiedzUsuńAga na pewno nie chce Wam niczego powiedzieć- słodkie tajemnice podsycają apetyt ;)
Tajemniczy Jarek pozdrawia :)
Jarek to sąsiadka:-D kobieta. Przepis na pierniki jutro bo pisze z telefonu
UsuńWiem wiem :P tak się śmieję :P
UsuńOjacie, czemu mnie tu nie było wcześniej :) W ogóle ten post mógłby być mój, bo też jaram się marsami (to będzie ich trzeci koncert na którym się pojawię), też lubię awokado (tylko że ja robię pastę z samego awokado i siekanej cebulki) i plecki fajne, i też muszę w końcu to foto cyknąć ;)
OdpowiedzUsuńTaaaa trzeci? i co i co? jak jest??? fajnie? kurde kupiłam bilety na trybuny a slyszałam,że jednak lepiej na płycie jest...
UsuńJak masz jeszcze szansę to wymieniaj na płytę! Koniecznie :) Na koncercie w Łodzi siedziałyśmy z koleżanką na trybunach i to było jak ona określiła "lizanie Jareda przez szybkę" :D Rok temu Impact Festival w największym ścisku, parę metrów od sceny i to był prawdziwy szał :) Koncerty Marsów są naprawdę genialne, oprawa multimedialna, kontakt Jareda z publicznością, wszystko jest po prostu MEGA :) Także widzimy się ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pasty z avokado:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam pastę- jest pyszna!
OdpowiedzUsuńU mnie tez work in progess, wiec szalej dziewczyno, szalej!
OdpowiedzUsuń:D Jedziesz dalej!
Also, sorry, ze tak na raty, na 30s to Mars bylam w tym roku, fanka nie jestem, ale grali u mnie w okolicy na PinkPop, wiec poszlam, ich maniera "nawiazywania kontaktu z publika" byla dosc pretensjonalna, ale moze za stara jestem ('82) still koncert dobry, bo muzyka niezla :D
OdpowiedzUsuńMyśłę,że to nie kwestia wieku, tylko oczekiwań.
UsuńMarsowie są fajni, dojrzewają z każdą płytą :)
uwielbiam Cie juz po tym poscie (pierwszy ktory przeczytalam), nie dosc ze cwiczysz, odzywiasz sie zdrowo to jeszcze kochasz Marsów i bedziesz na ich koncercie. Ach, witaj bratnia duszo, haha. Do zobaczenia na koncercie :p
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa :)
Usuńnooo uwielbiam ich, jak się dowiedziałam,że koncert będzie sikałam z radośći, nie mówiąc o tym co się działo jak kupowałam bilety