6 maja 2013

Jestem, żyje i biorę się za siebie

Oj zaniedbałam to miejsce zdecydowanie...czas wrócić i grzecznie dalej pracować.
kwiecień zdecydowanie nie był moim miesiącem, początek miesiąca jeszcze coś robiłam, potem zatrułam się z córką i przez parę dni cierpiałam, do tego odezwała się moja choroba (ZJD) i musiałam szybko się regenerować bo 20 kwietnia leciałam do siostry. Tam już obiecywałyśmy sobie,że ostro weźmiemy się za siebie, realia były nieco inne, parę dni marszowałysmy a z 3 razy robiłyśmy ćwiczenia podłogowe i tak minęło 9 dni i powrót do domu, gdzie tyle spraw się nawarstwiło...między innymi to,że moja córka nie dostała się do przedszkola co mnie bardzo podłamało  zastanawiamy się też nad wyjazdem za granicę to i jakoś mniej energii było na to wszystko.
Ale już jestem i dalej lecę z koksem.
W kwietniu dorobiłam się rolek, jeżdżę.
Ćwiczę...co prawda ostatnio więcej ćwiczeń modelujących jak jakiś wypocin.

Dziś tylko meldunek bo zaraz zmykam do piasku z dzieckiem. Na wpis bardziej ambitniejszy trzeba poczekać. :)

Zestaw na płaski brzuszek.


Agnieszka

6 komentarzy:

  1. czekalam na ten 'dlugo!' oczekiwany powrot :) fajnie ze juz jestes na łamach blogowania

    wyjazd na stale ?

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny zestaw ;d dobrze że już wróciłąś i się nie poddajesz !

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję :) jak tam u ciebie ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie genialnym ćwiczeniem są te typu Plank naprawdę dają niezły wycisk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no planki są mega wycieńczajace, ale miesnie pracuje wszystkie, co do jednego, tak czuje przynajmniej :)
    czekamy na kolejne wpisy! Moze napisz ten post konkursowy na mojanowafigura.pl/blogerki? mozna fajny wyjazd zgarnac :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jaki tu zostawiasz jest dla mnie bardzo cenny. To Ty pomagasz Tworzyć mi ten blog.
Dziękuje za wpis.

Get In Touch