Lubię jesień bo lubię się chować pod moim ciepłym granatowym kocem i pić moją ulubioną herbatę a w tle słuchać ulubionego radia Chili Zet.
Jesienią dobrze mi się ćwiczy. Chociaż wrzesień jest zawsze miesiącem przejściowym dla mnie. To takie przesilenie.
Kiedy myślę o jesieni myślę o Gosi, mojej córce i o moim narzeczonym. Tylko te wspomnienia mam w głowie, bo tylko je chcę mieć. Dobrze mi z tym.
Jesień to spokój,chociaż nie wiem czy tegoroczna będzie taka. Stres związany z poszukiwaniem pracy przerasta mnie.....
W sobotę prawdopodobnie wybiorę się na pierwsze zajęcia z Crossfitu. Jestem przerażona ale i podekscytowana. Od dawien dawna chciałam spróbować sił w tego typu sporcie jednak bałam się. Teraz moje marzenie się spełni i będę mogła pójść i pokonać swoje bariery. .
Melancholijna się robisz na starość:)
OdpowiedzUsuńPlank super,jednak silna baba jesteś,pewnie to przez te ciężary.Czekam,aż moje dziecko urośnie i też sobie taką fotę cyknę:)
Jestem zajebiście silna, nie tylko w mięśniach :P
Usuńmelancholia...moje drugie imię.
A trzecie... wkurzająca?!?!?:)
Usuńzlikwidowałaś zatwierdzanie komentarzy,piszesz refleksyjne rzeczy,no nie poznaję Cię stara,jeszcze chwila i będziesz miła i słodka. Mam nadzieję,że wciąż jesteś tą twardą babą,którą nie polubiłam od początku.
Chyba się popłaczę czytając Twoje nowe wpisy :)
Wiesz dobrze,ze moderowanie było włączone na czas uprawiania seksu,ile razy mam Ci to tłumaczyć.
UsuńI am a bad girl...very bad!
chciałabyś... póki co jesteś miękkim listkiem,łzawym korniszonem:) prawie się nabrałam tym wpisem.
Usuńostatni wpis był kontrowersyjny i zobacz ile komentarzy,nieważne,że połowa moich:) Wiem,że też chcesz być blogową celebrytką,tylko nie wiesz jak zacząć i się wstydzisz.
"łzawy korniszon" wieszam to hasło na lodówkę.
Usuńto jasne,że jestem Twoim wzorem do naśladowania.
Usuńnie ma za co:)i zawsze kiedy spojrzysz na lodówkę,będziesz mnie wielbić i podziwiać?zgadzam się:)
i wpierdalać coraz więcej :)
Usuńsmacznego kochana:)
UsuńGdyby jesień była tak jak piszesz,taka prawdziwa złota,słoneczna to ok,ale jak jest taka pogoda jak ta to dla mnie to coś okropnego,bo jestem strasznym zmarzlakiem. Ale widzę że wrzesień to i nie tylko u mnie taki ''przejściowy'' stan rozchwiania emocjonalnego:D
OdpowiedzUsuńA ten plank to wymiata:D Tylko utwierdza mnie to w przekonaniu do którego doszłam niedawno że twarda sztuka z Ciebie pod każdym względem:)
Nie cierpię jesieni i zimy- słońca mi wtedy brak (naturalnej witaminy D-darmowej:) ciepełka,dnia długiego jak tasiemiec i jasnego aż do wieczora -prawdziwego wieczora, bo o 16:00 to nie wieczór, a zimę tak właśnie wygląda. Chociaż co do ćwiczeń to racja- w jesień i zimę mam lepszą formę i cielsko niż w lato o ironio ;)
OdpowiedzUsuńBeti
haha ale super to ostatnie zdjęcie;-)
OdpowiedzUsuńtylko gdzie ta złota jesień? u mnie w mieście od września szaro, deszczowo, ponuro, jeśli liście spadają to od razu gniją od tej wody i ogólnie jest paskudnie. bez słonca umieram :(
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie mówi wszystko :)
OdpowiedzUsuńNo nie :D też chce takie 15kg na sobie podczas ćwiczeń;-)
OdpowiedzUsuńale tu u ciebie melancholijnie...jesiennie...liściasto...
Ponuro i deszczowo - i taka jest jesień, która przełamuję bariery nieprawda? To sprawia, że jest specyficzna :D A ostatnie zdjęcie jest bardzo przyjemne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZajęcia z crossfitu są bardzo rozwijające. Poprawiają zarówno wytrzymałość, jak i sprawność czy kondycję, ale to już pewnie wiedziałaś ;) Rzeczywiście już jesień, w tym roku jakoś wcześniej, czy mi się tylko wydaje ?
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia jesieni, ale ostatnie cudowne! Super! Mam w domu takie 15 kg w wersji męskiej i nie wyobrażam sobie tego... może z młodszym (9kg)... nie... Wow!
OdpowiedzUsuń