Waga mi się popsuła...toż to największa tragedia tego stulecia w domu Byńków...jak to...że waga nie działa? No i jak Matka-polka ma się rano zważyć? na wadze kuchennej? No nie...wagi piórkowej to ja nie mam zatem błagalnym wzrokiem wyskomlałam od męża na wagę i czym prędzej pojechałam po nową, pachnącą, czystą i zapakowaną moją nową wagę od Łucznika....
Szczęście długo nie trwało jak weszłam na nią a wynik nie spodobał mi się...poszła w kąt dziadówa jedna...
Poranny trening wg Agnes zaliczony. To mój pierwszy trening od w zasadzie 2 tygodni a do wszystkiego zachęcił mnie mąż który o dziwo wyciągnął zaprószone kurzem czasu hantle i pomachał sobie nimi kolo nosa...jeszcze parę dyndnięć na drążku, trening brzucha z Mel B i ćwiczenia zaliczone. Noooo...spociłam się i Ja oczywiście robiąc swojego spalacza tłuszczu a potem wypalaniem mięśni z moją czarnulką.
Good Job Zbychu :)
Jutro obwodówka.Mam niepochamowaną ochotę porzucać hantlami.
A teraz przesłanie Matki Polki do ludu....
Świat nie jest zły, ani okrutny,ani nikt na nas nie warczy, to jak to wszystko postrzegamy kreuje się w naszej chorej głowie. Nie potrzeba się tak spinać,napinać...szczególnie internet trzeba wziąć na luz troszkę.
Noooo to powiało troszkę Pawlikowską na dobranoc.
Proponuje do przysiadu dodać obciążenie :-) i wykonać 2 razy całość:D ostatnio zrobiłam 3 razy i nie wiedziałam jak się nazywam:D
OdpowiedzUsuńPo takiej przerwie pełnej lenistwa te 14minut i tak dyszalm.przysiady robiłam z podskokiem ale pomysł z obciążeniem jest ok.:-)
Usuńhe he :D
Usuńdobry pomysł z tym przysiadem- ale ze wyskok z przysiadu? czy przysiad z wyskoku ? :D :D :D
yyy no proszę cię, nie nastawiaj mojego mózgu na takie myślenie o 8.30 rano...przysiad-wyskok-przysiad-wyskok...ufff :)
Usuńświat jest piękny, tylko ludzie.... Pawlikowska o tym nie pisze?:)
OdpowiedzUsuńprzyjdź do mnie na psychodramę,oh yeah...
co ćwiczysz teraz?jakieś plany treningowe staruszko? ile ważysz?
a kiedy przeczytałam - "mokry trening" pomyślałam,że piszesz o ten-tego z mężem, zbereźnico:)
Usuńhaha kto tu jest zboczony :)
Usuńo wagę nie pytaj, znowu powyżej 60...to na pewno wina wagi :P
co ja ćwiczę? wszystko co hardkorowe :)
konkrety poproszę. masz jakiś plan czy idziesz na żywioł?codziennie coś innego?
Usuńmądre głowy mówią,że waga się nie liczy. tak mówią:)
siłówka co drugi dzień w dni niesiłowe hit-y interwały, crossfit.
Usuńwaga może się nie liczy ale ja widze,że ta wyzsza waga to jednak tłuszczyk, pieknie się prezentuje na brzuchu
eee...dobry pomysł na nowy post "mokry trening wg Brigitta" :D to byłby hit!! Sława, pieniądze, młodzi mężczyźni!
Usuńoooo nie! na moim blogu padło to słowo ja biorę kasę:P
Usuńoh yeah.
Usuńdziewczyny-ale ja się nie rozbieram ok?przynajmniej nie teraz :D
chyba,że ktoś dużo zapłaci:)
Usuńjest w tytule Brigitta?jest, więc kasę biorę ja.
Ha ha:-) dziewczyny jesteście niesamowite:-D
Usuńja jestem niesamowita, Aga mnie tylko nieudolnie naśladuje :)
Usuńfuck! wydało się. Myślałam,że tylko ja taki detektyw jestem.
Usuńnie wstydż się przyznać do swoich inspiracji :)
Usuńnie ma za co :D
hehe, mnie ostatnio w wadze zaczęła wysiadać bateria (a jest potrzebna taka okrągła) i dopóki jej nie wymieniłam wynik był nieźle zaniżony... już się cieszyłam, a potem zważyłam się na pełnej baterii i dół (3 kilo różnicy)
OdpowiedzUsuńsuper ci poszło :) dobrze że Twój mąż zadziałał na ciebie jak motywator do ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńmam dośc sprzatania na najblizszy czas ale może innym razem he he he ;d
OdpowiedzUsuńAle fajny nowy wygląd, super wyglądasz, jestem pod wrażeniem :)Tak pozytywnie.
OdpowiedzUsuństarałam się :*
Usuńsuper zmiana na blogu - bardzo podoba mi się rozweselona mordeczka:))
OdpowiedzUsuń